Mieszkanie przy ulicy Kuratowskiego.

Pomimo, że nie szukamy aktywnie mieszkań co chwilę trafia do nas jakaś oferta i nie potrafimy odmówić. Tak też było z mieszkaniem przy ulicy Kuratowskiego w Warszawie. Od właścicielki tego mieszkania od trzech lat wynajmujemy inne mieszkanie. A ponieważ współpraca układa się bardzo dobrze to zaproponowała abyśmy zajęli się i drugim mieszkaniem z którego wyprowadzili się  dotychczasowi najemcy.

Mieszkanie było niedoinwestowane, trzeba było zrobić w nim poważny lifting. Ponieważ sytuacje z pandemią w Polsce nadal nie jest rozstrzygnięta i nie mieliśmy żadnej gwarancji, że pokoje uda się sprawnie wynająć to byliśmy pełni obaw. Biorąc pod uwagę komunikację miejską to mieszkanie jest w nienajlepszej lokalizacji, ale ma dużo zalet. Jest bardzo blisko uczelni SGGW ( można dojść spacerkiem lub rowerem ) a okolica jest bardzo cicha i zielona. 

Ze względu na nasze obawy zgodziliśmy się na propozycję, że właścicielka zapłaci za materiały a my zrobimy remont.

Aby podnajem tego mieszkania miało finansowy sens musieliśmy podzielić salon na dwa pokoje. Wyspecjalizowaliśmy się w przerabianiu mieszkań trzypokojowych na czteropokojowe więc z tym podziałem nie mieliśmy większego problemu. Generalnie zauważyłem, że pokoje wychodzą coraz ładniejsze a remont jest coraz tańszy. Ze względu na pandemie i związany z nim spadek cen najmu musimy optymalizować remonty a dzięki doświadczeniu nam się to udaje. 

Pomimo naszych obaw pokoje wynajęły się bardzo sprawnie bo wstrzeliliśmy się w sam szczyt sezonu.

Zysk z mieszkania to niespełna tysiąc złotych ale liczę, że za rok sytuacja z najmem się poprawi. Zresztą nie ponieśliśmy kosztów finansowych więc i mniejszy zysk jesteśmy w stanie zaakceptować. Jednym słowem mieszkanie ma potencjał :)

Mam ambicje aby blog Wolny Pokój był kompendium wiedzy dla początkującego inwestora. Jeżeli uważasz, że to co robię jest wartościowe to polub fanpage na Facebooku i zapisz się na newsletter, aby nie przegapić kolejnych wpisów.

Zapraszam na fanpage na FB